sobota, 8 lutego 2014

Rozdział 17

Po kilku minutach ktoś cicho zapukał do szyby knajpy to była ...
Alyson.
Pomachałam jej ręką, żeby do nas przyszła.
Otworzyła drzwi kawiarenki i podeszła do naszego stolika.
- Hej - powiedziałam
- Hej.
- Poznajcie się to jest Alyson,a to są Bradley, James, Tristian, Connor.
- Cześć - powiedzieli razem.
- To co przysiądziesz się do nas? - powiedziałam
- Nie, muszę iść jeszcze zrobić zakupy, bo Niall całą lodówkę wczoraj opróżnił.
- Aha, to nie będę cię zatrzymywać. Pa.
- Do zobaczenia, a i jutro do ciebie mogła bym wpaść?
-  Pewnie. Pa
Jak Alyson wyszła z kawiarenki to znowu usiadłam na swoim miejscu.
- To co idziemy teraz do parku? - powiedziałam
- Pewnie. -powiedział Connor.
Zapłaciliśmy za wszystko i wyszliśmy.

'' 4 godziny później ''
Usiadłam na łóżku i wzięłam laptopa na ręce.
Weszłam na facebooka i tt, nie miałam żadnych wiadomość, więc go wyłączyłam.
Odłożyłam laptopa i wyszłam z pokoju.
Jak byłam 2 metry od pokoju chłopaków to usłyszałam jak ktoś gra na gitarze.
Podeszłam do drzwi i zapukałam.
- Proszę.
- Hej, co robicie?
- A nudzimy się. - powiedział James.
- Aha, który z was gra na gitarze? - zaśmiałam się.
Każdy z nich trzymał gitarę, oprócz Connor'a, który trzymał w rękach pałeczki od perkusji.
- Wszyscy oprócz Connor'a - zaśmiał się Tristian.
- No to pokarzcie jak gracie. - powiedziałam. - Ale tak wogóle to od kiedy jesteście zespołem?
- No jakoś rok, chyba.
- Aha.
- Siadaj - powiedział Tristian, żebym usiadła koło niego.
- Ok.
Chłopaki zaczęli grać na gitarze jakąś piosenkę, której jeszcze nigdy w życiu nie słyszałam.
- I co podoba ci się? - powiedzieli .
- Tak, jest świetna. A mogłabym zadać jedno pytanko?
- Pewnie, pytaj śmiało.
- A dlaczego do nas, znaczy tu taj do Irlandii przyjechaliście?
- No bo gramy tu koncert za trzy dni i jeszcze chcieliśmy cię poznać, twój tata tak dużo o tobie opowiadał. - powiedział Bradley.
- Aha. Może obejrzymy jakiś film? Bo tak siedzicie w tym pokoju.
- No dobra, tylko jaki? - powiedział Tristian
- Ja ma jakiś film. - powiedział James
Podszedł do torby i wyjął z niej płyty.
Zeszliśmy na na dół i weszliśmy do salonu.
Chłopaki usiedli na kanapie, a ja wzięłam pierwszą lepszą płytę i włączyłam film.
- No ta ja zaraz przyjdę tylko zrobię popcorn. - powiedziałem
Wyszłam z salonu i poszłam do kuchni.
Włożyłam torebkę popcornu i włożyłam ją do mikrofalówki.
Po 2 minutach był gotowy.
Wsypałam popcorn do miski i poszłam do salonu .
Usiadłam między chłopakami i zaczęliśmy oglądać.

'' 2 godziny później ''
Mama zawołała nas na kolację.
Wszyscy wstaliśmy z kanapy i poszliśmy do kuchni.
Usiedliśmy na krzesłach i zaczęliśmy jeść.
Kolację jedliśmy w śmiechu, najpierw ja się zaśmiałam z Connor'a, a potem zaczęliśmy się wszyscy śmiać.
Po kolacji chłopcy poszli do swojego pokoju,a ja zostałam, bo musiałam posprzątać.
Jak posprzątałam to musiałam jeszcze wyjść na spacer z Tysonem.

'' godzinę później''
Siedziałam w swoim pokoju i się nudziłam.
Nie chciało mi się myć, dlatego, że już wcześniej brałam kąpiel.
Wstałam z łóżka i wzięłam telefon z biurka.
Zobaczyłam, ze mam 2 nieodebrane wiadomość od Niall'a, więc musiałam do niego zadzwonić.
- Hej! Co się stało? - powiedziałam.
- A nic, po prosu chciałem cię usłyszeć.
- Aha, to co już się z tęskniłeś?
- Można tak powiedzieć.  - powiedział Niall i się zaśmiał.
- Kocham twój śmiech.
- Tylko śmiech?
- Nie. - zaśmiałam się
- Już chcę cię zobaczyć.
- A ja ciebie.

'' Rozmawialiśmy jeszcze pół godziny ''
Po rozmowie z Niallem, poszłam spać, byłam bardzo śpiąca.

'' Następny dzień ''
Wstałam o 11:34, nie wiem dlaczego, przecież poszłam spać o 20:23.
Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki, załatwiłam swoje sprawy i podeszłam do szafy.
Wyciągnęłam z niej białe spodnie , bluzkę na ramiączka tego samego koloru i fioletową koszulę.
Jak się ubrałam to zeszłam na dół.
Nikogo nie był, chyba rodzice pojechali z chłopakami zobaczyć scenę, albo gdzieś indziej.
Wzięłam szklankę i nalałam do niej soku pomarańczowego.
Potem zrobiłam sobie tosty.
Jak zjadłam to poszłam na telewizję, ale szybko to mi się znudziło, więc poszłam do swojego pokoju.
Gdy nie ma chłopaków ( One Direction ) to są straszne nudy.
Dzisiaj miała do mnie przyjść Alyson, na pewno zaraz będzie.
Wtedy ktoś zapukał do drzwi.
Wyszłam z pokoju i zeszłam na dół, podeszłam do drzwi i je otworzyłam, to była Alyson.
- Hej! Wchodzi. Coś czułam, ze zaraz będziesz - i się zaśmiałam
- Hej.
 Wzięłam od niej kurtkę i powiesiłam na wieszaku.
- To co idziemy do mojego pokoju? - powiedziałam
- Pewnie.
Jak byliśmy w moim to usieliśmy na łóżku.
- I jak tam u ciebie? - powiedziałam
- A bardzo dobrze,a nawet wspaniale.
- Tak? A co się stało?
- No, Harry...
- Co Harry? Jesteście razem?
- Tak. Wczoraj mnie poprosił o chodzenie.
- To wspaniale. Bardzo się cieszę.
- Tak? A jak tam u ciebie i Niall'a?
- A też dobrze...
Miałam jeszcze coś powiedzieć, kiedy ktoś zapukał do drzwi to był...

_________________________
Hej, jak tam?
U mnie wspaniale!
Chciałam złożyć życzenia Agatce Pacan, która ma dzisiaj urodzinki ♥
STO LAT!
Przeprasza, że taki krótki, ale pisałam go teraz, bo chyba dawno nie pisałam.
Bardzo proszę o komentarze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz