Otworzyłam je, a tam stał...
młody,a może nie tak młody chłopiec.
- Dzień dobry. - powiedział
- Dzień dobry.
- Czy to dom Emyli Miller?
- Tak. W czym mogę pomóc?
- Mam list do pani.
- Tak? A od kogo?
- Od pani ciotki z Polski
- Z Polski?
- Tak.
Chłopiec wyjął z małej torby kopertę i mi ją podał.
- Proszę.
- Dziękuję.
Po chwili chłopiec odwrócił się i poszedł.
Zamknęłam drzwi i poszłam do kuchni.
Usiadłam na krześle i otworzyłam kopertę.
Było tam napisane:
Spadek po Annie Miller.
Było tam coś jeszcze napisane, ale nie wiedziałam o co chodzi, ja mam ciocie,a raczej miałam ciocie w Polsce?
'' Godzinę później ''
Przyjechała moja mama.
Jeszcze nie weszła do domu, a ja już otworzyłam jej drzwi i zaczęłam jej o wszystkim mówić.
Moja mama zdjęła kurtkę i weszła do kuchni.
Położyła torby z zakupami na stole i usiadła na krześle.
Podałam jej kopertę i zaczęła czytać.
- O Matko! - powiedziała
- Co się stało?
- Ta kobieta jej twoją ciotką i przepisała na ciebie dom z ogrodem i 2 miliardy dolarów.
- Ale kim ona jest i dlaczego na mnie to zapisała?
- Przecież ci to mówię, jest twoja ciotka, ale tego nie wiem dlaczego na ciebie zapisała. Czekaj zadzwonię do taty, może on będzie coś o tym wiedział.
- Cześć, nie przeszkadzam ci?- powiedziała
- Nie, a to coś się stało?
- Tak, musisz jak najszybciej przyjechać do domu.
- Ale po co?
- Coś musimy wyjaśnić!
- Dobrze, już będę wsiadać do samochodu, ale co z robię z chłopakami?
- Nie wiem, ale nie mogą przyjechać
- Dobrze to coś wymyślę.
Moja mama odłożyła telefon i zaczęła się zastanawiać.
'' 2 godziny później ''
Tata już przyjechał.
Jak wszedł do domu to od razu się z nim przywitałam.
Zdjął kurtkę i jął powiesił na wieszaku.
Razem z tatą poszłam do kuchni.
Mama wstała z krzesła i podała mu list.
Tata szybko to przeczytał.
- Dlaczego ona zapisała to na Emyli? Przecież nie miała z nami przez 10 lat kontaktu. - powiedziała mama
Spojrzałam na mamę.
- Tak, ale skąd ona wiedziała, ze mieszkamy w Irlandii? - powiedział tata
- Możecie mi coś wytłumaczyć?
Nikt się nie odezwał.
- Może coś powiecie? Halo!!! - krzyknęłam
- No jak ci to powiedzieć- powiedziała mama
- No słucham - powiedziałam
- No bo my nie pochodzimy z Irlandii tylko z Polski.
- Co?!Jak to nie pochodzimy z Irlandii?- krzyknęłam - Przez tyle lat mnie okłamywaliście?
- Tak, ale to dla twojego dobra. - powiedziała mama
- Dla mojego dobra? Może jeszcze powiecie, że nie jestem waszą córką? - po tym co powiedziałam pobiegłam do swojego pokoju.
'' Oczami Mamy ''
- No to ja może do niej pójdę? - powiedział tata
- Nie niech zostanie sama. musi sobie to wszystko poukładać.
- Ale...
- To co teraz zrobimy?
- Ale z czym?
- No z tym listem.
- Nie wiem, trzeba by się tam wybrać i to wszytko zobaczyć.
- Ale kiedy, przecież ciebie teraz nie będzie i mnie, a po za tym święta się zbliżają.
- No to po nowym roku wyjedziemy, ale teraz ja muszę jechać, bo chłopcu zostali sami. Przepraszam.
- Dobrze.
'' Oczami Emyli ''
Dlaczego oni przez tyle lat mnie oszukiwali?
Zaczęłam w tedy ryczeć.
Może jeszcze coś przede mną ukrywają?
Wyjęłam z szuflady stare żyletki.
Pamiętam jak zmarł mi brat to pierwszy raz ich użyłam, za pierwszym razem czułam ból, a po kilku razach to malało w końcu nic nie czułam.
Zaczęłam ciąć nogi
- Dla mojego dobra? Może jeszcze powiecie, że nie jestem waszą córką? - po tym co powiedziałam pobiegłam do swojego pokoju.
'' Oczami Mamy ''
- No to ja może do niej pójdę? - powiedział tata
- Nie niech zostanie sama. musi sobie to wszystko poukładać.
- Ale...
- To co teraz zrobimy?
- Ale z czym?
- No z tym listem.
- Nie wiem, trzeba by się tam wybrać i to wszytko zobaczyć.
- Ale kiedy, przecież ciebie teraz nie będzie i mnie, a po za tym święta się zbliżają.
- No to po nowym roku wyjedziemy, ale teraz ja muszę jechać, bo chłopcu zostali sami. Przepraszam.
- Dobrze.
'' Oczami Emyli ''
Dlaczego oni przez tyle lat mnie oszukiwali?
Zaczęłam w tedy ryczeć.
Może jeszcze coś przede mną ukrywają?
Wyjęłam z szuflady stare żyletki.
Pamiętam jak zmarł mi brat to pierwszy raz ich użyłam, za pierwszym razem czułam ból, a po kilku razach to malało w końcu nic nie czułam.
Zaczęłam ciąć nogi
a potem ręce.
Po kilku minutach poszłam do łazienki.
Wszystko opatrzyłam i usiadłam na łóżku.
Przez resztę dnia nie wychodziłam z pokoju.
Mama podchodziłam do moich drzwi i prosiła żebym otworzyła, ale ja już nie miałam do nich zaufania, po tym jak mnie potraktowali.
Była godzina 23:48 i jeszcze spać mi się nie chciało.
Wzięłam telefon z szafki i zobaczyłam, że mam 10 nieodebranych wiadomości od Niall'a.
Nie chciało mi się do niego dzwonić, na pewno już spał.
Po chwili przyszedł SMS od Niall'a.
'' Hej, dlaczego nie oddzwaniasz?''
Ale nic mu nie odpisałam.
W Końcu położyłam się spać.
''Następny dzień''
Wstałam o 9:04.
Leżałam jeszcze przez pół godziny na łóżku
W końcu wstałam i założyłam na siebie czarne rurki i czarną bluzę i do tego trampki też czarne.
Wyszłam z pokoju.
Moje mamy nie było, bo była w pracy.
Zrobiłam sobie śniadanie i poszłam do salonu.
Usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor.
__________________________________
Hej, jak wam się podoba?
Bo mi średnio.
Raczej nikt nie czyta mojego bloga.
Dobra.
Jeszcze trochę popiszę.
Pa!
Do następnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz