niedziela, 20 października 2013

Rozdział 5


Jak zeszłam na dół to mama już uszykowała kolację.
- Już jestem.
- Dobrze, siadaj.
- Co dzisiaj będzie na kolację?
- Kanapki i herbata, może być?
- Yhy.
Usiadłam na krześle i zaczęłam jeść.
- Mamo, a kiedy jest ten koncert One Direction?
- W sobotę, o 20.00.
- Aha. A może ze mną iść Alyson? 
- Tak, jeżeli ma bilet to tak.
- Ona to nawet bez biletu może wejść. - zaśmiałam się.
- Jak to?
- No bo jej brat jest tym piosenkarzem. 
No nie rób takiej miny, co zatkało? - Zaśmiałam się.
- No trochę, i będziesz musiała Kirian i jej koleżankę, zabrać przed samą scenę.
- Ok - powiedziałam z smutną miną - na prawdę?
- Tak. A i jutro przyjeżdża Kirian z koleżanką.
- Aha, to po szkole wstąpię do domu po rzeczy.
- Dobrze.
Jak zjedliśmy kolację, pozbierałam wszystkie rzeczy i zaczęłam zmywać.
Mama poszła do siebie, a ja po zmywaniu poszłam oglądać film.
Później poszłam do łazienki i wzięłam prysznic.
Jak wyszłam to szybko się wytarłam, założyłam bieliznę i pidżamę, i poszłam do swojego pokoju.
Wzięłam laptopa i położyłam się na łóżku, weszłam na facebooka i na youtube ( słuchałam muzyki ).
Później położyłam laptopa i położyłam się na łóżku. Próbowałam usnąć, ale nie mogłam, więc poszłam do kuchni i wzięłam jogurt. Jak zjadłam to poszłam do swojego pokoju i poszłam spać.

''Nastepny dzień''

Wstałam o 7.04, więc szybko się ubrałam i spięłam włosy w kucyka. Jak byłam uszykowana to zeszłam do kuchni.
- Cześć mamo.
- Cześć. Wyspałaś się?
- Trochę.
- Aha, siadaj do stołu.
Usiadłam na krześle i zaczęłam jeść.
- To ty Emyli byłaś w nocy na dole?
- Tak.
- Aha.
- A coś się stało?
- Nie.
- Aha.
Jak zjadłam to wstawiłam naczynia do zlewu.
Poszłam do swojego pokoju po plecak i zeszłam na dół, założyłam kurtkę i adidasy i wyszłam z domu. Po drodze do szkoły wstąpiłam do Alyson.
Znowu otworzył mi Niall.
( Niall - N, Alyson - A, Emyli - E )
E- Cześć.
N- Cześć, może wejdziesz - powiedział, ze śmiechem.
E- Tak, dziękuje.
N - Alyson jest w swoim pokoju.
E- Dzięki.
N - Może cię tam zaprowadzę?
E - Nie, dziękuje.
N- Ok.
Ja poszłam do Alyson pokoju, a Niall do kuchni.
E - Cześć, Alyson.
A - Cześć.
A - Już idziemy tylko wezmę plecak.
E - Ok.
Jak zeszliśmy to Niall dała Alyson pudełko z kanapkami.
N- Pa Alyson, Pa Emyli.
A. E. -Pa - powiedziałyśmy razem.
I wyszliśmy przed dom, ale Niall nas zatrzymał.
N- Może was podrzucę do szkoły.
A - Nie.
E - Alyson no choć, jest trochę zimno - powiedziałam z wesołą miną.
A - No, ok.
I czekaliśmy dopóki Niall nie wyjechał samochodem przed dom.
Jak samochód się zatrzymał to szybko wsiadłyśmy.
A - Emyli idziesz na koncert One Direction?
E - Tak, muszę iść z kuzynką i z jej koleżanką. Alyson mogła bym u ciebie zostać do soboty?
A- Tak, a to co mama cię z domu wygoniła? - powiedziała ze śmiechem.
E -HEHEHE nie, po prostu nie mam gdzie spać, bo właśnie moja kuzynka i jej koleżanka będą u mnie spać w pokoju.
A- Nie przejmuj się.
N- Dziewczyny wysiadajcie.
A - Narka.
E - Pa i dzięki.
N - Nie ma za co.
A - No chodź bo się spóźnimy.
E - Już idę.


W szkole dziś było bardzo nudno. Pierwsza lekcja to matematyka, bardzo jej nie lubię, potem fizyka i resztę lekcji były bardzo nudne.
Po szkole z Alyson poszłyśmy do mnie po rzeczy.
Jak wyszłyśmy z domu to przyjechała moja kuzynka i jej koleżanka.
- Cześć Kirian - powiedziałam.
- Cześć.
-  Mamo ja już idę do Alyson. Pa. - powiedzialam do mamy.
- Pa
Jak z Alyson szliśmy do jej domu to gadaliśmy o zespole One Direction.
- Emily a tobie to który się podoba?
 - Nie wiem, a tobie?
- Ja ci nie powiem, jak ty mi nie powiesz.
- Ok, no trochę Zayn i Louis.
- Tak. Mi też się podoba Zayn, ale nie podoba ci się mój brat?
- No podoba, ale ... powiem ci później.
- Ok.
Jak byliśmy koło drzwi to Alyson otworzyła mi i weszliśmy do środka.
Torbę położyłam koło szafy na kurtki.
Najpierw zdjęłam kurtkę a potem buty.
A - Niall przyjdziesz na chwilę?
N - Tak, a coś się stało? Bo z chłopakami oglądamy film.
A - Nie, ale byś mógł wziąć torbę Emyli do mojego pokoju.
E - Ale po co? Przecież mogę sama.
N - Dobra już wezmę.
Oczywiście pozwoliłam Niall'owi wziąć moją torbę.
Jak Niall zanosił moją torbę to Alyson zaprowadziła mnie do chłopaków.
( A- Alyson, E - Emyli, N - Niall, Z - Zayn, Lou - Louis, L- Liam, H - Harry)
A- Cześć chłopaki, chciałam wam przedstawić moją koleżankę Emyli.
Lou - Cześć jestem Louis.
E - Cześć.
Z - Cześć jestem Zayn.
E - Cześć.
H - Cześć jestem Harry.
E - Cześć.
L- Cześć jestem Liam.
Jak chłopcy się przedstawili to Niall zeszedł na dół.
N - To co wszyscy się znają.
A - Tak. Emyli idziesz ze mną do kuchni?
E - Tak.
Ja i Alyson poszłyśmy do kuchni, a chłopaki coś tam gadali, np: To ona nas nie zna? i takie tam.
A - Emyli może chcesz herbaty?
E- Tak, chętnie.
Alyson położyła na stole ciastka.
A - Owocowa czy zwykła?
E- Zwykła.
A- Ładni są, co nie?
E - No. A idziesz na ich koncert?
A- Tak, żadnego nie przegapiłam.
E - Tak? Ja niestety muszę iść z moją kuzynką i jej koleżanką, chociaż mają po 12 lat to do nich tak lecą, że...
A- Dlaczego niestety? Przecież fajne są takie koncerty.
E - Tak wiem, ale ja nie lubię chodzić na koncerty.
A- Dlaczego?
E - A jakoś tak.
A- Zaraz będzie herbata.
Alyson wstała i zalała kubki z herbatą. Jak zjedliśmy i pogadaliśmy. To Alyson wzięła kubki i talerz do zmywarki.
Z kuchni wyszłyśmy do salonu gdzie chłopaki oglądali jeszcze film.
A - Co oglądacie?
Lou - '' Zbaw mnie ode złego''
A- Tak? Ja to z Emyli oglądałam.
N- Tak to super, ale teraz cicho .
A- Emyli chodź pójdziemy do mojego pokoju.
E- Ok.
Jak szliśmy Alyson wzięła gitarę Niall'a.
A- Szybko.
E- Ok, ale po co ci ta gitara ?
A - Zobaczysz.
Weszliśmy do pokoju i Alyson zamknęła drzwi rozsunęła pokrowiec i wyjęła gitarę.
A- Masz.
E - Co?
A - No trzymaj.
E- Ale ja nie umiem grać na gitarze.
A- Ale spróbuj.
E - No dobrze.
Zaczęłam coś grać i trochę coś śpiewać.
Alyson zaczęła klaskać ja małe dziecko.
A- Dajesz, trochę głośniej.
Więc zaczęłam grać i śpiewać trochę głośniej, aż chłopaki przyszli i zaczęli podsłuchiwać za drzwiami.
A- powiedziałam po cichu - nie graj na chwile.
No i przestałam grać, Alyson wstała i po cichu podeszła do drzwi i szybko otworzyła drzwi.
Chłopaki przewrócili się.
E - Nic się nie stało? - powiedziałam ze śmiechem.
Chłopaki się zaczęli dziwnie na mnie i na Alyson patrzeć.
A- Coś się stało?
Z - Nie, nic.
A -Aha, to możecie już wyjść, my z Emyli idziemy spać.
H- Ok. Narka.
A- Narka.
Jak chłopcy wyszli to Alyson spakowała gitarę i wystawiła przed drzwi.
A- To co idziemy spać?
E -Ok.
A -Czekaj zaraz wrócę tylko przyniosę materac.
E - Ok.
Emyli przyszła z materacem.
A -O zapomniałam przynieś pompkę.
E- O to może ja pójdę po nią?
A -Ok. Pójdź do Niall'a, on ci powie.
E- Ok.
I wyszłam z pokoju i poszłam na dół gdzie Niall odprowadzał kolegów do drzwi.
E- Niall, Alyson chciała pompkę do materaca.
N - Ok, już po nią idę. Cześć chłopaki. Emyli chodź dam ci tą pompkę.
E - Ok.
I poszłam za nim, chociaż i tak długo nie szłam, bo od razu dał mi pompkę.
E - Dziękuje.
N- Proszę.
I zaniosłam Alyson pompkę.
Jak napompowaliśmy to poszłyśmy spać.
Ale...

_____________________________

Myślę, że fajny, trochę się nad nim nasiedziałam.
Proszę o komentarze :D




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz